CHILLI CON CARNE z czekoladą
Składniki na ok.4 porcje:
- 250-300g mielonego mięsa (najlepiej wołowego, ale będzie lżej strawne np. z mięsem z indyka)
- 1 duża papryka czerwona
- 1 puszka czerwonej fasoli
- 1 duża cebula
- 4 ząbki czosnku
- 1 marchew
- 1 puszka pomidorów krojonych lub 300ml passaty
- 2 liście laurowe
- 2 łyżki suszonego majeranku
- 1 szklanka bulionu
- 1 łyżeczka sosu sojowego
- 1 łyżeczka sosu rybnego
- suszone płatki chilli/ostra papryczka (ilość wedle uznania)
- sól, pieprz, szczypta cukru
- olej rzepakowy
Do podania:
- gorzka czekolada, drobno posiekana
- gęsty jogurt naturalny
- natka pietruszki lub kolendry
Cebulę pokroić w piórka, czosnek obrać i z grubsza posiekać. Fasolę odsączyć z zalewy. Paprykę oczyścić z gniazd nasiennych i pokroić w niewielkie kawałki lub paski. Marchew obrać i pokroić w półplasterki.
W dużym garnku (najlepiej z grubym dnem) rozgrzać olej i wrzucić mięso. Smażyć na dużym ogniu, aż się zarumieni. Nieco zmniejszyć ogień, doprawić majerankiem i solą. Dodać cebulę i sos rybny, smażyć często mieszając przez około 5 minut, po czym dodać marchew oraz paprykę. Po kolejnych 5 minutach dodać czosnek i sos sojowy, podsmażać razem przez 30 sekund i zalać bulionem.
Do gotującego się dania dodać odrobinę chilli (jej intensywność wzrośnie w trakcie gotowania!) oraz liście laurowe i pieprz. Gotować pod częściowym przykryciem na małym ogniu przez co najmniej 15 minut.
Po tym czasie dodać fasolę oraz passatę/pomidory z puszki, doprawić szczyptą cukru. Dusić jeszcze ok. 10 minut, często mieszając. Spróbować, czy nasze chilli con carne jest wystarczająco ostre - ewentualnie dodać odrobinkę ostrej papryczki (ostrożnie!). W razie potrzeby podlać odrobiną wody, żeby uzyskać pożądaną konsystencję dania.
Zdjąć z ognia i odstawić pod przykryciem na co najmniej 5 minut, żeby smaki się związały. W sumie najlepsze jest na drugi dzień po odgrzaniu :)
Podawać albo z dodatkiem jogurtu naturalnego (żeby złagodzić smak dania), lub z odrobiną gorzkiej czekolady (żeby dodać głębi i wykwintności), posypane natką. Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz